Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















...już to jedzie...
...już to jedzie...
21 X 2008, 08:34:45


...kiedy wymyślono „inżynierię finansową” i „instrumenty finansowe”, te różne „derywaty”, „algorytmy” i „opcje”, a prawdziwe pieniądze zaczęto traktować jak maszynkę do robienia nowych pieniędzy, już wtedy przewidywaliśmy, że kiedyś nadejdzie taki moment, że ta cała inżynieria źle się skończy. I już to jedzie... W Stanach Zjednoczonych wartość wirtualnego kapitału, pięknie prezentującego się na ekranach bankowych komputerów wielokrotnie przekroczyła wartość realnej gospodarki i nieruchomości, których hipoteki zabezpieczały udzielane kredyty. Bańka spekulacyjna pękła, giełdy zaczęły dołować, a wraz z nimi ulokowane w akcjach fundusze inwestycyjne i emerytalne, które z dnia na dzień stawały się coraz chudsze o setki milionów i miliardy dolarów budząc przerażenie Amerykanów...

...na początku tej całej „zadymy” niepoprawni optymiści głosili tezę, że Ameryka daleko, Wuj Sam da sobie radę i nam nic nie grozi. Zapomnieli o jednym drobiazgu, o realnej globalizacji wszystkiego, także finansów. Przysłowiowe mleko zaczęło rozlewać się coraz szybciej i dalej, aż dotarło nad Wisłę, gdzie ulokowany zagraniczny kapitał zaczął szybko „zaciskać pasa” logicznie reagując na spadek zamówień ze strony europejskiego i globalnego rynku...

...w tym miesiącu już po raz drugi General Motors zatrzymał linie produkcyjne w fabryce Opla. Zakłady Volkswagena w Poznaniu zawiesiły produkcję w weekendy. W dawnej Hucie Katowice wygaszono wielki piec. Spadek zamówień i ograniczanie produkcji sygnalizują fabryki mebli, a nawet największy producent sprzętu AGD – Amica. Ale to jest dopiero początek problemu. Zapomina się bowiem o tym, że na przykład zatrzymanie linii produkcyjnej Opla to nie jest tylko problem Opla, ale problem jego kooperantów, znacznie słabszych ekonomicznie. Dzisiaj, kiedy w gospodarce i produkcji obowiązuje powszechnie zasada „JiT” ( „Just in time”, czyli „dokładnie na czas” ) jeżeli produkcję zawiesza fabryka samochodów, automatycznie zawieszana jest produkcja u jej kooperantów, których czasami bywa parę tysięcy, wytwórców m.in. foteli samochodowych, różnych podzespołów, kabli, śrubek i dziesiątków innych akcesoriów. Kryzys sięga coraz dalej i głębiej, uderzając w coraz słabszych, a na końcu w pracowników. Nie ma produkcji, nie ma zapłaty...

...żarty się skończyły. Politycy w Europie i Stanach Zjednoczonych doszli do wniosku, że należy jak najszybciej zająć się „remontem” świata i rekonstrukcją współczesnego kapitalizmu, że trzeba zacząć tworzyć „kapitalizm przyszłości”. Bo jak słusznie zauważył Nicolas Sarkozy, w wieku XXI nie można już prowadzić gospodarki światowej przy pomocy narzędzi z wieku XX. Wtóruje mu szef Komisji Europejskiej - Jose Manuel Barroso wzywając otwarcie do budowania „nowego łady światowego”. Opinie te wyraźnie korespondują z powrotem zainteresowania teoriami legendarnego brytyjskiego ekonomisty Johna Maynarda Keynesa, usprawiedliwiającymi interwencję rządów w kapitalistyczny system gospodarczy...Całkowicie liberalna gospodarka to iluzja – dodaje Noam Chomsky...

...chociaż obecny kryzys ma zasięg światowy, jego rozwiązanie zależeć będzie od tego jak „dogadają się” główni gracze: Europa, USA, Chiny, Japonia, Rosja i ich politycy. Z informacji jakie napływają wynika, że zaraz po amerykańskich wyborach prezydenckich rozpocznie się cały cykl spotkań i konferencji międzynarodowych na temat dróg wyjścia z kryzysu i stworzenia mechanizmów zabezpieczających na przyszłość przed podobnymi wydarzeniami. Zobaczymy, co one przyniosą...

...na razie z narastającym niepokojem obserwujemy nasze własne „podwórko”...

Piotr Osiński




W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem