Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















Happy New Year 2013 for Everyone!
Happy New Year 2013 for Everyone!
9 XII 2012, 10:38:02


Główny Urząd Statystyczny to instytucja poważna i wypadałoby, aby polscy obywatele poważnie ją traktowali, a już na pewno poważniej, aniżeli traktują ( jeszcze niektórzy?!) polskich polityków – „konferansjerów”, „beblających” w zaprzyjaźnionych z nimi stacjach telewizyjnych o „Zielonej Wyspie”, „Skutecznym ominięciu kryzysu toczącego Europę” i o „Nadzwyczajnym skoku cywilizacyjnym Polski”. Tak więc, temu trochę „ w poprzek” GUS informuje, że w Polsce następuje gwałtowne spowolnienie gospodarcze, należy więc spodziewać się bankructwa kolejnych firm, dalszego silnego wzrostu bezrobocia, szybkiego pogłębienia się kryzysu służby zdrowia, oraz tworzenia się coraz większej „dziury” budżetowej….
…to wszystko wynika z prostego faktu, że w trzecim kwartale tego roku PKB wzrosło tylko do 1,4 procenta i nic nie wskazuje, aby w czwartym kwartale wzrosło, chociażby o 0,1 procenta więcej. Raczej klęśnie jeszcze głębiej, ponieważ począwszy od miesiąca października systematycznie spada popyt wewnętrzny. Ludzie na niezbędne zakupy „wyczyszczają się” do reszty z oszczędności, silnie ograniczają sięganie po kredyty konsumpcyjne w bankach i zachowując się nad wyraz racjonalnie, chociaż intuicyjnie, ograniczyli swoje aspiracje związane z okresem świątecznym. Okazało się bowiem, że w wielu urzędach, instytucjach i firmach nie dość, że pracownikom nie przyznano tradycyjnych w listopadzie rocznych premii i nagród, to jeszcze albo już rozpoczęto proces redukcji zatrudnienia, albo też obiecuje się takie redukcje zaraz po Nowym Roku…

…znakomitym tego przykładem jest fabryka samochodów Fiata w Tychach, której zarząd już ogłosił wyrzucenie po Nowym Roku „za bramę” 1.500 pracowników, co z ich rodzinami dotknie brakiem środków utrzymania co najmniej 5.000 ludzi w tym małym, 120-tysięcznym śląskim mieście. Najnowszym przykładem – z dnia 8 grudnia 2012 roku – jest podana przez prasę informacja, że w Nowym Roku, pewnie też zaraz na jego początku, w bankach funkcjonujących w Polsce, straci pracę ponad 5.000 ludzi ( ich rodziny proszę sobie doliczyć samemu ). I tak dalej, i tak dalej. Ten zapowiadany na rok 2013 proces widać zresztą już od wielu miesięcy chociażby w bankach. Wystarczy wejść do jakiegokolwiek oddziału jakiegokolwiek banku: w sali kasowej jest 9 kas, a klientów obsługują tylko trzy kasjerki. Powód zawsze ten sam: brak ludzi! Na takie dictum, warszawscy łobuziacy mieli tylko jedną odpowiedź – „pic na drążku i fotomontaż”. Ludzie, wykształceni bankowcy bowiem są, tylko banki ich nie zatrudniają, a teraz będą jeszcze dotychczas pracujących z pracy „wykopywać”…

…i pomyślmy, wybiegając myślą w przyszłość, zresztą całkiem realną, że prawie wszystkie zarządy - dawniej polskiej gospodarki narodowej – teraz przejętej, pardon, podarowanej przez „kwiat” polityków polskich zagranicznym inwestorom, nagle wpadną na taki sam pomysł, na jaki wpadli szefowie Fiata. I wszędzie, dla oszczędności „wywalą za bramy” po parę tysięcy pracowników, zmuszając tym samym tak zwaną budżetówkę pozbawioną wówczas wpływów z podatków i składek do ZUS-u, do „wywalenia z urzędów” co najmniej kilkadziesiąt tysięcy urzędników. I pomyślmy, dalej idąc tym samym tokiem rozumowania, że wtedy – jest to scenariusz czarny, ale bardzo realny ( wcześniej patrz: przedszkola, szkoły i nauczyciele ) z braku popytu zacznie „siadać” wszystko: handel i usługi, kultura i komunikacja, a nawet bezpieczeństwo obywateli ( już teraz brakuje ponad 9 tysięcy policjantów i nie dlatego, że za mało w Polsce mamy chętnych do policyjnej roboty, ale dlatego, że „gliny” nie mogą ani ludziom dobrze zapłacić, ani nie mają z czego. Ostatnio zabrano ich komendantom nawet kilkadziesiąt milionów złotych, które chłopy trzymali „na czarną godzinę”, na premie i nagrody dla tych „gliniarzy”, którzy pracowali lepiej i więcej, aniżeli wymagał tego regulamin. Zacznie się rodzić III Rzeczpospolita Bezrobotnych, nie III RP, ale III RB…

…no, tak. Już lada moment powitamy Nowy 2013 Rok w III Rzeczypospolitej Polskiej, w „Zielonej Wyspie” według Europejczyka - premiera warszawskiego rządu, powitamy w państwie należącym do Unii Europejskiej, w państwie, którego kasą „podobno wielce skutecznie” zarządza pewien pan, właściciel kilku kamienic i paru apartamentów w Londynie i Warszawie, powitamy Nowy 2013 Rok w państwie, które mogłoby być nie „Zieloną Wyspą”, ale środkowo-europejską Szwajcarią, płynącą mlekiem i miodem, w której każdy chętny miałby i pracę i godziwe zarobki na utrzymanie swojej rodziny. Mogłoby tak być, ale niestety, nie będzie…

..tak długo, jak długo Polską rządzić będą ludzie „niskiego wzrostu”, „słabej orientacji przestrzennej w polityce europejskiej i globalnej”, „zanurzeni w prowincjonalnych kompleksach”, tak długo, jak długo o sprawach polskich więcej będą mieć do powiedzenia osoby – z najwyższym dla nich szacunkiem - urodzone: w Lizbonie, w Etterbeek, w Hamburgu, w Rouen i Londynie, aniżeli osoby urodzone TU na tej Ziemi, a tym samym doskonale rozumiejący jej możliwości, potrzeby, aspiracje i interesy. O osobach urodzonych w Gdańsku, Bydgoszczy, Łodzi, Żyrardowie, Białogardzie i Obornikach Śląskich przez grzeczność, kurtuazję i dobre wychowanie na warszawskiej ulicy, dla zasady wspominać raczej nie będę…

…Nowy 2013 Rok zapowiada się więc nadzwyczaj ciekawie, szczególnie, że właśnie nakładają się na to świeże decyzje Europejskiego Banku Centralnego, który teraz radykalnie obniżył prognozy wzrostu dla strefy euro. Według EBC Produkt Krajowy Brutto strefy euro spadnie w roku 2012 o ok. 0,5 procenta, a w roku 2013 nadal będzie się kurczyć. Do tej diagnozy przyłączył się niemiecki Bundesbank i bardzo ostro „przyciął” prognozy dla gospodarki niemieckiej. Według Bundesbanku wzrost PKB w Niemczech zwolni w roku 2012 do 0,7 procenta, aby w roku 2013 wyhamować jeszcze mocniej, do około 0,4 procenta, jak dobrze pójdzie. Warto przy tej okazji dodać, że są to fatalne informacje dla Polski, z której ponad 52 procent eksportu tradycyjnie trafiało do strefy euro, z czego ponad 25 procent do samych Niemiec. Czyli „byczo jest, a będzie jeszcze lepiej”. Kiedyś – za „wrażej komuny” w latach czterdziestych, było takie hasło „Trzy razy TAK!”. Teraz, w XXI wieku, w III Rzeczypospolitej Polskiej rodzi się na naszych oczach inne hasło „Cztery razy B!” - Bezrobocie, Bieda, Bezradnośc i Beznadzeja…

…właśnie teraz, prosto z zagranicy, z pięknej Hiszpanii, państwa członkowskiego Unii Europejskiej i państwa należącego do strefy euro, nadeszła taka oto wiadomość: „W Hiszpanii dochodzi do 200 eksmisji biur i mieszkań każdego dnia. Na bruk wyrzucani są bezlitośnie ludzie, którzy wpadli w „spiralę” długów i nie mogą spłacać zaciągniętych w bankach kredytów hipotecznych lub konsumpcyjnych z jednego tylko powodu – utraty pracy w związku z szerzącym się lawinowo bezrobociem w tonącym w „unijnym” kryzysie kraju. Z każdym dniem notuje się w Hiszpanii samobójstwa osób, do których „zapukał” komornik z nakazem eksmisji”. Ciekawe, że dzieje się tak w kraju słynącym z przemysłów – metalurgicznego, motoryzacyjnego, stoczniowego, włókienniczego, przemysłu AGD, spożywczego i rybnego. Dzieje się tak w kraju słynącym ( jeszcze niedawno ) z Corridy de toros, z Bolera, Flamenco i Pasodoble, z potraw takich jak Paella, Gazpacho i Charros, z gajów oliwnych i owoców morza – Mariscos, oraz z wina Chapillon, Couve Harmonie 2000. Dzieje się tak w kraju, który już w roku 1986 związał się ze Wspólnotą Europejską, a w roku 2002 wstąpił do strefy euro. Wielkie brawa dla Unii Europejskiej – świetlanej przyszłości i nadziei całego kontynentu europejskiego!..

…a teraz mały Quiz: na jaką kwotę Polacy są zadłużeni w bankach? Na prawie 540 miliardów złotych! Ilu Polaków zaciągnęło wielkie kredyty hipoteczne na 30 i więcej lat? Według źródeł bankowych to 4,5 procenta populacji czyli prawie 1 milion 700 tysięcy obywateli III RP! Kiedy zaczną się w III RP masowe eksmisje dłużników na polski bruk, w polskich miastach, miasteczkach, suburbiach i na polskie nieużytki w polskich wsiach?...

…a mimo tego, jak wiemy z historii ludzkości, fantazmaty nadal będą nam towarzyszyć, jak zresztą towarzyszą nam w okresie świątecznym, w każdym roku. A jeśli tak, to Szanowne Panie i Szanowni Panowie: „Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!”. Wesołej, szczęśliwej i owocnej emigracji zarobkowej dla młodzieży polskiej, jeśli ktoś z jej grona chce i może jeszcze siebie ratować. A Polakom jeszcze chwilowo zatrudnionym, polskim emerytom, polskim już bezrobotnym i tym bezrobotnym in spe po Nowym Roku - Cześć!…

… Happy New Year 2013 for Everyone! Polaku, uśmiechnij się, jutro będzie gorzej!...

Andrzej Saski

…( 9 grudnia 2012, 7.35 AM )








W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem