Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















…widmo globalnej rewolty krąży nad światem…
…widmo globalnej rewolty krąży nad światem…
20 X 2011, 18:42:09


…i prędzej, czy później, taka rewolta stanie się faktem, chyba, że wcześniej, aby ratować własne skóry, majątki i na jakiś jeszcze czas swoje pozycje, elity światowej polityki doprowadzą do trzeciej wojny światowej z nadzieją, że to wydarzenie skieruje w inną stronę zainteresowanie mas – w stronę znalezienia schronu. Sądzę jednak, że współcześnie z tej trzeciej wojny światowej nic nie wyjdzie ( przynajmniej na razie ) , a to z kilku powodów. Po smutnych doświadczeniach historycznych z Koreą, później Wietnamem, ostatnio z Irakiem, Afganistanem, Egiptem, Libią, oraz tym, nad którymi teraz jeszcze „się pracuje”, nowy Pearl Harbor nie ma żadnych szans. Mówiąc jaśniej, żaden granat nie wybuchnie, jak nie będzie w nim zapalnika. Teraz do wywołania prawdziwej światowej wojennej zawieruchy zapalnika nie ma i długo jeszcze nie będzie, ale do globalnej rewolty właśnie jest i nazywa się „światowa sitwa finansowo-polityczna”, do tego beznadziejnie głupia i bez wyobraźni, ale za to pazerna i pewna siebie tak długo, jak długo jeszcze ogłupiałe i marnie opłacane policje słuchają jej poleceń, a wojskowi generałowie trzęsą portkami w obawie przed utratę ciepłych posad ( nie związanych z żadnym ryzykiem poniesienia bohaterskiej śmierci na polu walki ), i wysokich apanaży…

…pewnego dnia wszystko to jednak wywróci się do góry nogami. „Zjednoczeni dla globalnej zmiany” i „Oburzeni” – milionowe masy wykluczonych, bezrobotnych i bez szans na normalne, godne życie, te „dzieci XXI wieku” , na ogół znacznie lepiej wykształcone aniżeli ich rodzice, upomną się głośno i zdecydowanie o swoje prawa, o prawdziwą, a nie fasadową, „potiomkinowską” demokrację, zażądają sumiennego rozliczenia elit politycznych, a co najciekawsze – prawdopodobnie bezlitośnie i dokładnie je rozliczą. I nikt nie nabierze się już na tytuły prasowe, takie jakie widziano ostatnio, że zamieszki w Rzymie spowodowali chuligani. Bo to już też przerabiano: na Węgrzech w czasie Węgierskiej Wiosny byli nas ulicach „chuligani”, w Polsce, kiedy w grudniu 1970 roku doszło do masakry robotników na Wybrzeżu na ulicach też byli wyłącznie „chuliganie”, w czeskiej Pradze kiedy upadał reżim Gustava Husaka na Placu Wacława również byli „chuligani”, ostatnio w Madrycie, Puerta de Sol, w Nowym Jorku czy Londynie – wszędzie tam awantury i zadymy robili oczywiście „chuligani”. Tak twierdziły usłużne i skorumpowane politycznie media, tak twierdzili przerażeni politycy, widząc w zaczynającej się rewolcie mas żądających szacunku, prawdy, pracy i godnego życia, wyłącznie chuliganów i męty społeczne, wybijające szyby w sklepach…

…nikt, kto ma odrobinę rozumu, obserwuje otaczającą rzeczywistość i każdego dnia walczy o przetrwanie, nie uwierzy już w kłamstwa i prasowe brednie, bo sam widzi, że pokazywany przez TV zdesperowany, zbuntowany tłum to studenci, bezrobotni, wykluczeni, czyli ofiary systemu, który cynicznie nazwano demokracją, a który w istocie rzeczy jest systemem nieznanego dotąd wyzysku i demontażu ekonomicznego całych narodów, wykluczania całych środowisk społecznych, demolowania narodowych gospodarek i w rezultacie skazywania całych pokoleń na nędzę, a w konsekwencji na biologiczne unicestwienie. „Elegancko”, bez żadnych obozów koncentracyjnych, bez komór gazowych, bez rozstrzeliwań, bez krematoriów, za to na tle bunga-bunga niektórych „mężów stanu”, unikalnych fortun dziwnych oligarchów, pałaców, jachtów z helikopterami na pokładach, piszczących panienek gratyfikowanych milionowymi honorariami i „tańców z gwiazdami”…

…kto mieczem wojuje, od miecza ginie – przypomina stare jak świat porzekadło. „Arabska wiosna” wywołana w Tunezji i Egipcie paradoksalnie stała się przysłowiowa iskrą, która zapaliła nadzieje z dala od afrykańskiego kontynentu, zainspirowała wiele społeczeństw do domagania się "demokratyzacji gospodarki i rządzenia" jak pisał w ubiegłym tygodniu dziennik "El Pais"…

…a w naszym zaścianku? "Zbyt długo im wierzyliśmy, że chcą zmieniać rzeczywistość. Teraz jesteśmy oburzeni. Bo wiemy, że każde rządy nie słuchają głosu społeczeństwa, że działają na naszą niekorzyść. Jesteśmy oburzeni kłamstwami i ignorancją płynącą z parlamentu. Jesteśmy oburzeni obecną sytuacją w Polsce" - czytamy na stronie polskiego "Porozumienia 15 października". W eseju politycznym Marek Beylin natomiast pisze: „Na naszych oczach przemienia się epoka. Dotychczasowa postać demokracji przemija. Albo ocali ją bunt w imię równości, albo pogrąży się, a my wraz z nią (…)” „…kapitalizm zdaje się mroczną potęgą rządzącą losem jednostek i społeczeństw według niepojętych reguł. Strach rozpełza się po Europie. Ogarnia tych, którzy żyją z własnej pracy: młodych i starszych, klasy średnie i ludzi uboższych.. ..”

…z Europy spokoju wyłania się Europa strachu. I Europa gniewu!

Andrzej Saski










W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem