Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















…Intuicji nie należy lekceważyć…
…Intuicji nie należy lekceważyć…
19 I 2011, 06:48:03


…twierdził świętej pamięci profesor dr hab. Eugeniusz Geblewicz, wybitny polski uczony, psycholog i prakseolog, wykładowca w Uniwersytecie Warszawskim. Życie i moje doświadczenia wielokrotnie pozytywnie zweryfikowały tę opinię: intuicji lekceważyć nie należy, pod warunkiem, że w ogóle ją się posiada. A nie jest to właściwość dana wszystkim. Na pewno są jej pozbawieni politycy, osoby o szczególnej psychice nastawionej na tworzenie dobrych lub złych faktów, ale nigdy na przewidywanie ich dalekosiężnych skutków i antycypowanie biegu wydarzeń na podstawie zbioru informacji napływających w procesie ze wszystkich możliwych źródeł. To tyle wstępu na temat intuicji, której ewidentnie zabrakło pewnego dnia, kiedy jedna bardzo ważna osobistość spóźniła się do samolotu. Kiedy brakuje intuicji, jej miejsce zajmuje tragiczne przeznaczenie. Zawsze…

…dlatego należy szanować i doceniać tych wrażliwych, którzy w naszym otoczeniu są jak anteny radarów, odbierając sygnały – jakby powiedział poeta – z oddali. Wróćmy jednak na Ziemię. Nie dzieje się tutaj dobrze, a będzie dziać się coraz gorzej dlatego, że na naszym kontynencie zrobiono bez przygotowania coś, co można by przyrównać do puszczenia w Londynie prawostronnego ruchu samochodowego eksperymentalnie tylko po jednej ulicy. Unia Europejska w takim kształcie w jakim jest obecnie, z rozczłonkowaną gospodarką o różnym poza tym potencjale, w częściowym systemie wspólnej waluty euro, na razie w istocie rzeczy opartej tylko na gospodarce niemieckiej, z degrengoladą społeczną we wszystkich państwach należących do Unii, z – nazwijmy rzecz po imieniu – inteligentnym „atakiem” ekonomicznym Chin Ludowych, które już robią „zakupy” w Unii Europejskiej, a będą kupować jeszcze coraz więcej, z Parlamentem Europejskim i z Komisją Europejską i ich „czapą” biurokratyczną, taka Unia Europejska przetrwać nie może. Jest tylko kwestią czasu, kiedy Niemcy, ratując swoją najsilniejszą w Unii gospodarkę zdecydują się na powrót do Deutsche Mark, pozostawiając resztę państw, tych w strefie euro i tych jeszcze poza tą strefą, w całkowitej zależności gospodarczej, a więc i politycznej od Niemiec, które będą wtedy bezdyskusyjnie dominować na kontynencie. Nawet Francja okaże się wówczas tylko ubogim krewnym, a nie potęgą gospodarczą równą potędze gospodarki niemieckiej mocnej dodatkowo bardzo zdyscyplinowanym i wykształconym gospdoarczo społeczeństwem, czego o społeczeństwie francuskim powiedzieć byłoby raczej trudno…

…zanim jednak ta cała konstrukcja zawali się, a musi się zawalić, nas, tutaj w Polsce czekają bardzo trudne czasy. Państwo jest zadłużone „po uszy”, obywatele są zadłużeni „po uszy”, gospodarka narodowa w dosłownym sensie tego pojęcia przestała istnieć, rząd ten obecny i każdy następny, nawet gdyby miały najlepszą wolę i dobre pomysły – tych ostatnich akurat zwykle nie mają - bez pieniędzy nie odbudują i nie zbudują w Polsce ani nowoczesnej, przyjaznej obywatelom służby zdrowia, ani nowoczesnego transportu kolejowego, ani sieci autostrad i dróg szybkiego ruchu, ani wydajnego systemu emerytalnego, ani nowoczesnej energetyki, ani mieszkalnictwa, a przecież wszystkie te dziedziny wymagają już dzisiaj, a właściwie wymagały już wczoraj, rozwoju i całkowitej modernizacji. Bez pieniędzy i bez determinacji niczego nie zrobi się. A tymczasem źródło pieniędzy w Unii Europejskiej wysycha w bardzo szybkim tempie, wewnętrzne podatki spadają razem z realnymi zarobkami obywateli, z wygaszaniem gospodarki i z tłumieniem społecznego popytu, więc optymizm polityków unijnych i krajowych, to tylko – w tym kontekście - iluzja i pobożne życzenia. Oni przecież dobrze wiedzą jak jest i o co chodzi i nie muszą kierować się intuicją, ponieważ mają dokładne wyliczenia, z których wynika że zbliża się nieuchronnie gigantyczny krach …

…jeszcze wprawdzie niektórzy mówią, że jest dobrze, że będzie dobrze, że wszystko idzie we właściwym kierunku, że przeciwstawny punkt widzenia jest gorszącym czarnowidztwem wyprowadzanym z niewiedzy. Niech sobie mówią! Godzina prawdy i tak zweryfikuje wszystko, a zegar jak wiadomo przyspiesza każdego dnia…

…dlatego podstawowym pytaniem jest, którą mamy teraz godzinę?…

Andrzej Saski




W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem