Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















Kolejka do Pałacu, jak za Gierka po talony na Wartburgi...
Kolejka do Pałacu, jak za Gierka po talony na Wartburgi...
30 IV 2010, 09:08:27


…a i tak do tego historycznego budynku w sercu ukochanej stolicy wprowadzi się tylko jeden z tej kolejki i – znając nastroje społeczeństwa, zwanego elektoratem – łatwo można nawet przewidzieć, kto to będzie. Ale nie uprzedzajmy faktów, bo jeszcze nas posądzą o czary i spalą na stosie, chociaż nie dosłownie, przynajmniej na razie. Kampania ruszyła, na ulicach pojawili się wolontariusze ze stolikami i fotkami kandydatów na prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, zbierając podpisy od przechodniów. W blasku zachodzącego Słońca, w ostatnim dnia miesiąca kwietnia jarzą się oczy wolontariuszki, smutnie liczącej nie zainteresowanych podpisaniem się na wyłożonej liście…

Zbliżające się wybory prezydenckie i historyczna już tragiczna w skutkach katastrofa samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, to dwa tematy, które zdominowały przekazy medialne. Na każdym kanale telewizyjnym „gadające głowy” dyżurnych publicystów, profesorów od wszystkiego, emerytowanych asów wywiadu i kontrwywiadu, różnych cywilnych i mundurowych, poza tym relacje „na żywo” z Sejmu, pod tytułem „Naszym gościem jest pan poseł (…) z (…)” i pierwsze pytanie do niego: „Co pan sądzi o …?”. Reality show!...

I niech ktoś powie, że w Polsce można się nudzić! Szczególnie teraz, kiedy mamy do wyboru chyba dwudziestu chętnych do naprawiania naszego państwa z wysokości balkonu na Krakowskim Przedmieściu. Wszyscy kandydaci do prezydenckich apartamentów w jednym są zgodni, w tym, że Polskę trzeba naprawić. A to oznacza, że są ewidentnie przekonani, iż Polska jest zepsuta, czyli raz w życiu prawidłowo odczytują doznania społeczeństwa, tego – jak to ktoś powiedział – kartoflanego społeczeństwa, od niepamiętnych czasów tylko „zaciskającego pasa”, gnębionego przez biurokrację, mamionego „jednym okienkiem” i drżącego na myśl, że albo wyląduje się na bezrobociu, albo na emeryturze, co – jedno i drugie - oznacza jeszcze większą „bryndzę” i jeszcze większe problemy. Czy – w razie czego - polecić rodzinie kremację własnych zwłok, bo tańsza, czy tradycyjny pochówek , bo to takie religijne i wiekowym „pacjentom” nie przypomina już krematoriów Oświęcimia utworzonych przez Niemców, kulturalny naród, który wydal Bacha, Wagnera, Goethego, Nietschego i pary innych z Immanuelem Kantem na czele…

Wybory, wybory, a na jesieni będzie po wyborach i wszystko wróci do polskiej normy, czyli nie zmieni się nic, poza lokatorem w Pałacu na Krakowskim Przedmieściu. Ceny energii wzrosną, czynsze za mieszkania także wzrosną, podatki i składki na ZUS też pewnie wzrosną, a roboty dla młodych i tych z grupy „50 Plus” oraz generalnie pieniędzy, będzie coraz mniej, jak zawsze. Typowe! Normalka! Polskie reality show…

A już jutro miesiąc maj i zakwitną kasztany. Łza się w oku kręci, kiedy człowiek przypomina sobie te pierwszomajowe pochody w Polsce Ludowej, te tłumy „opozycjonistów” maszerujących przed trybuną wypełnioną ważnymi towarzyszami, też przecież od 1945 roku naprawiającymi Polskę, i te transparenty: „Z partią ku lepszej przyszłości”. Było, minęło, zmieniały się garnitury „naprawiaczy Polski”, po „21 Postulatach” miało się to wszystko samo naprawić, miała też być” lepsza przyszłość”, i co?...

Teraz znowu - proszę kandydatów na prezydenta - trzeba Polskę naprawiać? Co jest takiego w tym naszym jedynym miejscu na świecie, w Polsce, że ciągle coś się w niej psuje, jak w dawnym „enerdowskim” Trabancie? Gdzie jest ukryty ten psujący ją mechanizm?...

Na wszelki wypadek czytajcie panowie Aleksandra Bocheńskiego ( 1904-2001 ) „Dzieje głupoty w Polsce” oraz inne prace tego znakomitego autora. Warto! A poza tym, niech się święci 1 Maja, upamiętniające strajk robotników w Chicago w 1886 roku. 124 lat temu. Jak ten czas leci, prawda?...

Andrzej Saski




W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem