Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















...Z odpowiedzi resortu wynika, że podatnik...
...Z odpowiedzi resortu wynika, że podatnik...
12 I 2010, 07:08:45


…składający wniosek o łączne opodatkowanie dochodów ze zmarłym małżonkiem, ma zastosować sposób opodatkowania przewidziany dla małżonków, którzy wybrali preferencyjny sposób opodatkowania” – to cytat z artykułu opublikowanego w Gazecie Prawnej, w związku z aktualną sprawą składania w urzędach skarbowych oświadczeń podatkowych PIT. Z tej samej gazety dowiaduję się, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych była zmieniania 133 razy. Bagatelka, trzynaście razy w roku. Jakie to szczęście, że żyję w ustabilizowanym państwie. Żyć, nie umierać, bo w przeciwnej sytuacji żałobna wdowa nie rozliczy się ze zmarłym, uwzględniając jego ulgi…

Urok życia polega na tym, że człowiek codziennie dowiaduje się czegoś nowego. Już niedługo, co z marsową miną ( patrz analitycznie na fotografię tego męża stanu, opublikowaną w Gazecie Prawnej, wydanie z dnia 11 stycznia ) zapowiedział pan premier Donald Tusk, będziemy wymieniać nowe-stare dowody osobiste na takie, które zawierać będą elektroniczny zapis o zapłaconych składkach na NFZ. I takie dowody osobiste będą mieli wszyscy – cytat: „…włącznie z dziećmi i osobami powyżej 65 roku życia” – koniec cytatu. Oseski i emeryci już wyją z radości…

Ale nawet takie nowe dowody osobiste nie będą jednocześnie pełnić funkcji europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ) chociaż jesteśmy niby obywatelami Unii Europejskiej. Prace nad ostatecznym kształtem takiej karty trwają na forum europejskim od kilku lat i wciąż nie ma decyzji, co do jej wyglądu i formy – wyjaśnił prasie pan Jakub Szulc, wiceminister zdrowia. I znowu jesteśmy lepsi. W Polsce ustawę podatkową zmienia się trzynaście razy w roku, a Unia Europejska nie może od lat zdecydować się na kształt i formę europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego. Proponuję, żeby była w kształcie trójkątnym i w formie „przywieski” na szyję, na tak zwanej smyczy…

To jeszcze nie koniec sensacji. Atak zimy przypomniał o ludziach bezdomnych, których mamy w Polsce co najmniej kilkadziesiąt tysięcy, a może nawet więcej i którzy teraz, niestety często umierają z zimna. I znowu jesteśmy lepsi, bo w państwach Europy Zachodniej – jak podają media – już trzy miliony osób nie mają dachu nad głową, a dalszym dwóm milionom w całej Unii Europejskiej grozi utrata mieszkań i domów. Jak do tego „dołożymy” te dwadzieścia milionów unijnych bezrobotnych, to mamy pełny, „urzekający” obraz nowoczesnej, innowacyjnej i konkurencyjnej globalnie Wspólnoty Europejskiej. Zachwyt chwyta nas za gardło…

Nowy rok zaczął się interesująco. W Dubaju oddano do użytku najwyższy budynek świata – idealną skocznię dla amatorów skakania ze spadochronem, w Polsce kilka centymetrów śniegu sparaliżowało koleje, ruch miejski i zawaliło kilka dachów, co powiększyło liczbę bezdomnych, premier Donald Tusk zapowiedział nowe dowody osobiste dla niemowląt i emerytów, pomidory znowu podrożały, pani Zyta Gilowska „stawia na prezydenta” ( Dziennik, 12 stycznia ), a lokatorzy mieszkań zapłacą więcej, ponieważ „rząd chce dać właścicielom mieszkań więcej swobody przy wprowadzaniu podwyżek czynszów”. I słusznie, wszak żyjemy w wolnym kraju, więc niech i kamienicznicy partycypują w tej wolności…

I na koniec „rozpoczął się wyścig o miejsca w żłobkach i przedszkolach. Rodzice ustawiają się w długich kolejkach, zapisują na listę oczekujących nawet dzieci jeszcze nienarodzonych. Tak jest w całej Polsce” – donosi gazeta na pierwszej, tytułowej stronie…

Piękna nasza, Polska cała, marzenie pokoleń…

Andrzej Saski




W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem